18 May 2018 Sposoby na ściąganie – jak ściągać i nie dać się przyłapać Jeżeli choć raz przeglądałeś Internet w poszukiwaniu najlepszych sposobów na to, jak ściągać, pewnie wiesz, że ile osób, tyle pomysłów, a większość z nich jest… do bani. „Schowaj ściągę w bułce”, „rozpuść włosy”, „napisz sobie ściągę na paznokciach” i tego typu pomysły. Serio? Sztuka ściągania jest finezyjna i prosta zarazem. Zapomnij o innych poradach. Tu znajdziesz kompendium wiedzy o tym, co zrobić, gdy wiedzy Ci akurat brakuje. Najważniejsza zasada ściągania w szkole Jeżeli czytasz ten poradnik, to pewnie ściąganie na sprawdzianach ma przed Tobą wiele tajemnic. Najważniejsze, co musisz wiedzieć jako nowicjusz, to to, że nie ma jednej dobrej metody ściągania! Ilu nauczycieli, tyle sposobów na ściąganie. Każdy nauczyciel zwraca bowiem uwagę na inne rzeczy, pilnuje uczniów w inny sposób, ma inną tolerancję wobec ściągania. Są tacy, których zupełnie nie obchodzi to, jakimi metodami zaliczasz ich przedmiot, ale są też tacy, dla których punktem honoru jest to, aby ani jeden uczeń nie prześlizgnął się ze ściągą. Nie możesz więc na każdym przedmiocie ściągać tak samo. Musisz opracować taktykę na każdego z nauczycieli. Kilka sposobów na to, jak ściągać w szkole i nie dać się przyłapać Wspomnieliśmy, że ściąganie powinno być proste, a zarazem finezyjne. Nie może być przekombinowane ani toporne, bo to natychmiast zostanie zauważone. Zbytnie komplikowanie sprawy też nie zawsze jest możliwe, bo większość nauczycieli oczekuje tego, że na ławce nie będzie nic poza kartką z testem, a w Twojej ręce nic poza długopisem. Sposób 1. Ściąga na długopisie. Patent tak prosty, że aż trudno na niego wpaść. Jeżeli nauczyciel należy do tych, którzy oczekują pustego biurka, nie masz wielkiego pola manewru. Nie schowasz ściągi w piórniku, nie przykleisz jej do linijki, ale możesz wykorzystać długopis! Oklej go ściągą samodzielnie albo kup długopis do ściągania. Polecamy szczególnie tę drugą opcję. Taki pro długopis-ściąga jest łatwy w obsłudze, nie wzbudza żadnych podejrzeń i możesz go używać dosłownie latami. Ściągę widać tylko z bliska. Nauczyciel jej nie zauważy, nawet stojąc Ci nad głową. Sposób 2. Ściąga na kartce. Uwaga! Ten pomysł sprawdzi się tylko wtedy, gdy piszecie na własnych kartkach, a nie tych, które otrzymacie od nauczyciela. Bajecznie proste: ołówkiem delikatnie piszesz treści przydatne na sprawdzianie, a potem swobodnie z nich korzystasz. Na koniec wycierasz ślady ołówka i voilà! Zdane. Musisz jednak zachowywać się naturalnie. Ostentacyjne wycieranie ołówka, którego nie używałeś podczas pisania, może się wydać podejrzane. Dla niepoznaki użyj nieco ołówka podczas pisania odpowiedzi. Sposób 3. Przezroczysta ściąga z taśmy klejącej. Drukujesz ściągę na kartce (tylko drukarką laserową!), przyklejasz do niej taśmę, a następnie wkładasz to do wody i usuwasz papier. Całą treść ściągi masz na przejrzystej taśmie! Możesz to przykleić, gdzie chcesz: do wewnętrznej strony rękawa, linijki, piórnika czy ławki. Naprawdę trudno to zauważyć. Ważne, aby ściąga była gdzieś blisko, żebyś nie wykonywał dziwacznych ruchów. Ściągaj, ale nie kombinuj! Wiedza o tym, jak ściągać, jest ważna, ale jeszcze ważniejsza jest praktyka. Nie możesz wzbudzać podejrzeń. Ściągać trzeba na zimno. Nie kombinuj więc za dużo. Nie ubieraj się inaczej niż zwykle. Nie przesiadaj się ze swojego stałego miejsca na czas sprawdzianu. Nie wyciągaj całego arsenału długopisów (ze ściągą, rzecz jasna), gdy na co dzień używasz jednego. To ma być prosta, czysta akcja. Wyobrażasz sobie tajnego agenta, który czerwieni się i trzęsie, próbując niepostrzeżenie sięgnąć do plecaka albo kieszeni po tajną broń? Nie bardzo. On ma to wszystko dobrze przygotowane i cały czas pod ręką. I o to chodzi.
Każdy test, egzamin, sprawdzian, czy nawet kartkówka są inne, są z różnych przedmiotów i w różnych salach. A i jeszcze nie wiadomo gdzie człowiek usiądzie niewiadomych jest wiele, dlatego też jest wiele pomysłów na ściąganie i sposobów na ściąganie. Jednym z nich jest numer z piciem.
Problem stary jak świat. Sama ściągałam, moja mam ściągała i tylko babci nie jestem w stanie spytać, bo już nie żyje, ale mogę być niemal pewna że też ściągała. Nauczyciele również od zawsze odnosili się do ściągania w ten sam sposób. Czyli „w zasadzie nie wolno ściągać, ale od czasu do czasu nikomu nie zaszkodzi”. Ściąganie to doskonały sposób na oszukanie nauczyciela, na wymiganie się od nauki i osiągnięcie „sukcesu” niskim kosztem. Teraz sama jestem nauczycielem i na kilka spraw otworzyłam oczy. Po pierwsze i najważniejsze – jeśli uczeń ściąga, to znaczy, że nauczyciel na to pozwala. I nie miejcie złudzeń, że jesteście tacy sprytni i was nie złapali. Z mojej strony biurka widać WSZYSTKO. Jeśli komuś nie zwracam uwagi to tylko dlatego, że nie chcę tego robić, ale widzę na pewno. Po drugie, nie wolno pozwalać ściągać. W sumie dotarło to do mnie z całą jasnością dopiero niedawno, bo sama jeszcze kilka tygodni temu „pozwalałam” ściągać uczniom. Zrozumiałam jednak w końcu, jakie to beznadziejne i jak skrajnie bezsensowne. Przecież jeśli pozwalam uczniowi ściągać, to nie mogę mieć do niego pretensji i nie mogę się dziwić, że czegoś nie umie albo że ma braki. Dlatego też wkraczam na wojenną ścieżkę. Całkowity zakaz ściągania, zero tolerancji. Będzie ciężko, ale zamierzam wytrwać, nawet kosztem bycia nazywanym takim czy owakim. Bo w końcu nie po to dwoję się i troję przygotowując lekcje, wymyślając zabawy czy łamigłówki, wynajdując ciekawe strony, pomoce naukowe, błagając dyrektorkę o dodatkowe wyjścia czy fundusze, żeby to wszystko poszło na marne. Wiem, że całego świata nie zbawię, ale zacznę od najbliższego mi środowiska. A wszystko zaczyna się od tego, że skoro ściąga „to jest taki zdolny, przedsiębiorczy i kreatywny”, że sobie w życiu poradzi, skoro potrafi oszukiwać. Tylko że przestałam godzić się na to, żeby potem tacy niedouczeni ludzie mnie leczyli, uczyli moje dziecko czy choćby nawet obcinali mi włosy. Trzeba uczyć brania odpowiedzialności za siebie i swoje czyny. Kiedy mówię dzieciom, że ściągnie w Anglii praktycznie nie istnieje, że za ściąganie można zostać wyrzuconym ze szkoły, słyszę właściwie tylko jedno – „frajerzy”. Bo u nas kantowanie równoznaczne jest z byciem fajnym, a uczciwość jest dla frajerów. W naszej mentalności nieuczciwość jest czymś pozytywnym, a kantowanie to właśnie „przedsiębiorczość i kreatywność”. Jednak należy pamiętać, że ściąganie to przede wszystkim kłamstwo, nieuczciwość i fałszerstwo. Jak by na to nie patrzeć, ściąganie jest złe. I nie chodzi nawet o to, że oszukujemy sami siebie, ale że płacimy potem za to wysoką cenę. Ile razy grzmiałam, że ktoś ma braki, tyły, a przecież tak nieźle poszło mu na ostatnim sprawdzianie, że przecież materiał powinien mieć opanowany (bo czy chcemy, czy nie, raz nauczonej rzeczy aż tak łatwo się nie zapomina). Tymczasem kilka dni wcześniej sama przymknęłam oko na ściągę czy zaglądanie do kolegi. Chcesz zmienić świat, zacznij od siebie. Więc zaczynam.
Ocenyi opinie klientów: Ściąganie w szkole jako przejaw nieuczciwości szkolnej Joanna Góźdź (0) Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
Dzisiaj przedstawiam 5 sposobów na ściąganie w szkole! Pamiętajcie NIE zawsze zadziałają :) 5. Piórnik Pierwszym wszystkim dobrze znanym sposobem jest karteczka ze ściągawką w piórniku. Musi być ona niewielka, niezauważalna. Najlepiej wydrukowana, bo wtedy dobrze jest ją rozczytać! Tak przygotowaną kartkę wkładamy do naszego piórnika. Kiedy pragniemy skorzystać ze ściągi, zaglądamy do niego, udając, że czegoś szukamy! 4. Ławka Z doświadczenia wiadomo, że ławki nie służą tylko jako podkładka pod rzeczy prywatne! Lekko ołówkiem zapisujesz ściągę na ławce i egzamin zdajesz na 5! 3. Współpraca Idealnym, choć wymagającym wiele poświęcenia i odwagi sposobem jest mała zamiana. Polega ona na tym, że siadasz w ławce z największym "kujonem" w klasie, po czym zamieniacie się sprawdzianem! Dobry kolega szybko uzupełni twoje zadania i z pewnością zdąży zrobić swoje. Należy zachować przy tym jednak rozwagę i ostrożność, bo można narobić problemów nie tylko sobie, ale i koledze. 2. Buty Ściągawka na podeszwie buta zawsze się sprawdza. Wystarczy upuścić długopis na ziemię, po czym powoli się po niego schylić, jednocześnie doczytując wszystko, co jest Ci tylko potrzebne! 1. Rękaw Przed lekcjami piszesz ściągę, po czym wkładasz ją w rękaw swetra lub bluzy. Kiedy znikasz z zasięgu wzroku nauczyciela, wyciągasz ją i spisujesz odpowiedzi! Nie daj się złapać i ściągaj do woli.
Wraz z początkiem maja uczniowie w całej Polsce przystąpią do matury 2023. Dla jednych to wielki sprawdzian wiedzy, dla drugich zaś sprawdzian umiejętności ściągania. Każdego roku nie brakuje chętnych, którzy próbują oszukiwać, nie zważając na surowe konsekwencje. Co grozi za ściąganie na maturze? Wyjaśniamy.
Czerwiec to na większości uczelni termin egzaminów, a te niestety w wielu przypadkach wiążą się ze ściąganiem. Nasi koledzy z krakowskiej redakcji postanowili sprawdzić jakie są sposoby ściągania w 2011 się sesja, a studenci – zapracowani ludzie – nie mają czasu na naukę. Często muszą posiłkować się takimi niechlubnymi przedmiotami jak ściągi. Niesamowita kreatywność żaków ujawnia się podczas egzaminów, pomysłów na kantowanie jest na egzaminach to zjawisko, które było, jest i będzie. Zmieniają się techniki, ale nie mentalność ludzi. – Ściągi ukryte są wszędzie: w indeksach, długopisach, najważniejsze informacje zapisywane są na rękach, a do tego dochodzi oglądanie się w trakcie egzaminu – mówi dr Łukasz Stach z UP. Niektórzy wykładowcy przyzwyczaili się już do studenckich kantów na egzaminach i przymykają na nie oko. A studenci oszukują w techniki ściągania stosują studenci?- Już od trzech lat korzystam z ściągi-długopisu. Karteczkę z informacjami naklejam na ołówek albo długopis. Jeszcze mnie ten sposób nie zawiódł – przyznaje się Paweł, student III roku politologii na jednak nawet nie zawracają sobie głowy samodzielnym przygotowaniem ściąg - na egzaminy przynoszą gotowce. –Ta metoda sprawdza się jedynie w przypadku sędziwych profesorów, którzy z roku na rok dają ten sam test, te same pytania – mówi Ania, studentka socjologii na bardziej popularny jest zestaw do ściągania, czyli mikroskopijna słuchaweczka – ok. 10 mm, mikrofon przypinany np. do rękawa, telefon komórkowy z bluetooth i oczywiście życzliwa osoba, która dyktuje odpowiedzi. Zakup owego zestawu kosztuje ponad tysiąc złotych. Ci, którzy w niego zainwestowali za opłatami wypożyczają go swoim kolegom. W Internecie aż roi się od ogłoszeń dotyczących wypożyczenia słuchawki – doba użytkowania to koszt rzędu 150 kiedyś za pomocą słuchawki – udało mi się. Jednak było to ryzykowne, bo przeszkadzałem tym osobom, które siedziały obok mnie. Przekazywałem pytania i mruczałem coś pod nosem. To denerwowało kolegów obok mnie, którzy nerwowo się ruszali i ściągali na mnie uwagę wykładowcy – opowiada Marek, student elektroniki na żaków korzysta jednak z tradycyjnych ściąg, czyli malutka karteczka i mikroskopijne litery. – Zawsze przygotowuję takie mini książeczki, z których przepisuję informacje. Przez cztery lata się udawało, ale wszystko do czasu… Wykładowca złapał mnie na pierwszym terminie, na drugim również i teraz mam niestety warunek – mówi Marcin, student prawa na ściągania nie jest wielu, z tym trzeba się urodzić. Studenci często oszukują bardzo nieporadnie. - Najwięcej próbują ściągać zaoczni, często ludzie w średnim wieku, co w ich wykonaniu jest nad wyraz żałosne. Najgorzej zachowują się przy złapaniu studentki - są obrażone i oburzone. Poza tym oszukiwanie na egzaminie kojarzy mi się z całym tym polskim cwaniactwem – mówi dr Łukasz Zweiffel, politolog na Polsce ściąganie nie jest przestępstwem i nie jest prawnie zabronione. "Zdający, który podczas część pisemnej egzaminu dojrzałości korzysta z niedozwolonych form pomocy lub zakłóca prawidłowy przebieg egzaminu, podlega skreśleniu z listy zdających egzamin z tego przedmiotu przez przewodniczącego komisji" - czytamy w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 30 kwietnia 2007 r. w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych. Na tym kończy się ściganie ściągania w polskim Korei Południowej np. przyłapani na ściąganiu uczniowie są karani karami cielesnymi. Natomiast Amerykanie nawet nie myślą oszukiwać podczas egzaminów – tak zostali wychowani. Wiedzą, że jest to zabronione i że od razu mogą zostać skreśleni z listy studentów."Najlepszymi" oszustami w Europie są Portugalczycy. Aż 70 proc. z nich co najmniej raz korzystało z niedozwolonych pomocy naukowych podczas egzaminów. Badania w tym temacie przeprowadzono na Uniwersytecie w Porto na grupie 5,5 tys. studentów. Okazało się, że adepci portugalskich uczelni nie potrafią studiować bez tak naprawdę ściągają studenci? Z lenistwa? Z braku umiejętności uczenia się? Z braku czasu? - Oszustwo na egzaminie może i pozwoli uzyskać pozytywną ocenę, ale uczy bezmyślności i kopiowania, a przecież w dzisiejszym świecie trzeba być kreatywnym i samowystarczalnym – kwituje Łukasz, student geografii na UP. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Będę publikował najnowsze sposoby na ściąganie, jak i również gadżety pomagające w tym. Gadżety będzie można zakupić u mnie w najlepszej cenie na rynku! Opublikowano 25th August 2013 , autor: Piotrek.
Ściąganie jest nieuczciwe. Dlatego zastanów się kilka razy, zanim zdecydujesz się przeczytać o najbardziej niezawodnych metodach tego ściąganie może uratować skórę, złe - zaprzepaścić wszystko. Warto więc poznać najefektywniejsze metody, zanim się wszystkim ściąganie to sport dla pewnych siebie. Jeśli jesteś nerwusem, lepiej daj sobie spokój. Trzęsące się ręce, zarumienione policzki i rozbiegany wzrok mogą przestać wydawać się dla pilnujących objawami wyłącznie maturalnego stresu i wzbudzić uzasadnione podejrzenia. A matura to nie klasówka z matematyki - tu do stracenia masz o wiele więcej. Staraj się więc unikać gwałtownych ruchów i generalnie szumu wokół siebie. Ważne jest też, by nie ciągnęła się za tobą fama osoby notorycznie "wspomagającej się" pomocami naukowymi w trakcie testu. Wtedy metoda "na spokojnie" na pewno ma większe szanse na ktoś doszedł już do etapu matury, prawdopodobnie przeszedł już szkołę ściągania. Wiadomo, że inaczej przygotowuje się ściągi na inne przedmioty. Największe trudności sprawia język polski, bo matura z tego przedmiotu opiera się w znacznej części na pracy z tekstem źródłowym, który poznajemy dopiero w chwili otwarcia arkusza. Poza tym w przypadku "polaka" w zasadzie nie należy liczyć na umieszczenie opracowań wszystkich lektur na małej karteczce ukrytej w rękawie czy kieszeni. Tu sprawdzają się telefony, gdzie można zapisać więcej tekstu, lub nieśmiertelne gotowce. Wprawdzie szansa, że temat który masz na ściądze będzie akurat na maturze jest znikoma, ale zawsze warto próbować. Na przedmiotach ścisłych jest nieco łatwiej, bo tu liczą się wzory, definicje i skrótowe zapisy. Te łatwo zmniejszyć i wydrukować. Albo zapisać na tzw. harmonijce. Trzymać je należy jednak raczej pod kartką lub w kieszeniach niż w ręce. Bezcenne wzory mogą zamienić się w bezkształtne plamy atramentu przy zetknięciu z wilgotną dłonią zdenerwowanego maturzysty. Jeśli jednak zdecydujesz się na kieszenie pamiętaj, że nadmierne wiercenie się przy próbach wyłuskania ściągi spomiędzy kluczy i drobnych może zwrócić uwagę pilnujących. Zawsze możesz spróbować wyjść do toalety i tam oddać się nielegalnej lekturze. Często najbardziej bezczelne jest najlepsze. Ściągę możesz przymocować taśmą klejącą do białego długopisu. Wprawdzie zmieści się tam niewiele, ale jest to niezawodny sposób. Pilnujący nie patrzą w najbardziej oczywiste miejsca, zajęci wychwytywaniem bardziej tajnych miejsc. Możesz też ściągę ukryć w paczce chusteczek niewinnie leżących przed arkuszem. Istnieją jeszcze sposoby ściągania dla tych za pan brat z nowoczesną technologią. Oprócz wspomnianego wcześniej telefonu komórkowego, możesz posłużyć się także miniaturowymi radiowymi systemami nadawczo-odbiorczymi. I sposób dla tych naprawdę odważnych, albo tych, co nie mają już nic do stracenia - nagrane wcześniej na mp3 wiadomości głosowe. Uwaga, przy tej metodzie mile widziane, jeśli nie konieczne, długie włosy i wysoki kołnierzyk, by ukryć małego pomocnika w postaci jeśli ściąganie to dla ciebie za duży stres, na pewno z samego przepisywania zapamiętałeś wiele rzeczy. I pamiętaj - zawsze możesz nie ściągać.
Zobacz 7 odpowiedzi na zadanie: Znacie jakieś sposoby na ściąganie w szkole ? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1851)
Nie znam osoby, która choć raz nie ściągała. Znam za to wiele osób, które całą szkołę jechali na ściągach. Nauczyciele starają się przekonać uczniów, że ściąganie jest nieuczciwe i niesprawiedliwe. I mają rację. Nie dodają jednak, że życie również jest niesprawiedliwe. Gdy budżet państwa ledwo zipie, a reszta społeczeństwa pracuje na normalnych zasadach, oni chowają się za kartą nauczyciela. Gdy ktokolwiek próbuje znieść ich komunistyczne przywileje, protestują jak górnicy i frankowicze. Dlatego najlepiej nie zważać na górnolotne słowa i robić to, co przynosi korzyść. A w obecnym systemie, ściąganie jest dla uczniów korzystne. Ściąganie uczy cwaniactwa Planując życie w Polsce, trzeba liczyć się z tym, że będzie trzeba umieć kombinować. A to rząd zmieni prawo na niekorzyść, a to pracodawca nie będzie płacił nadgodzin, a to bank nie da kredytu… Dzięki ściąganiu dziecko uczy się kombinować. W oszukiwaniu złego systemu nie ma nic złego. Zobacz też: jak napisać biznesplan w 11 krokach jak zdobyć staż w dobrej firmie jak napisać CV absolwenta szkoły Ściągi dają czas na rozwój pasji i zainteresowań Są uczniowie, które chcą w dorosłym życiu kontynuować tradycje rodzinne. Minister Edukacji nie rozumie, że wiedza o życiu pierwotniaków, stolice świata i daty bitew w XVII wieku nie są potrzebne do pracy na kopalni. Ile razy w swojej karierze, baletnica będzie musiała obliczać całki? Czy podczas układania tekstu i wykonywania piosenki na scenie jest potrzebna wiedza o molach i estrach? Ściągi pomagają zdać niepotrzebne i nudne przedmioty. Natomiast czas zaoszczędzony na nauce można poświęcić na robienie tego, co faktycznie interesujące. Dzięki ściąganiu jest czas na imprezy Można skończyć edukację na podstawówce jak Doda, można nie być prymusem jak większość piłkarzy zarabiających miliony a nawet zostać wyrzuconym ze szkoły jak Einstein. Można? Można, choć to ryzyko. Karierę robi się inteligencją emocjonalną, nie świadectwem. Ściąganie pozwoli zaoszczędzić czas na zajęcia dodatkowe i imprezy. W końcu umiejętności towarzyskie kształci się w pubach. Polski system szkolnictwa promuje system „czerwonego paska” – ucznia wszechstronnego. Ze szkodą dla niego. Fajnie jest być dobrym we wszystkim. Ale to bez sensu. Oferta dla wszystkich jest tak naprawdę ofertą dla nikogo. Reasumując, kształcąc się w publicznej szkole ściąganie może pomóc w dwojaki sposób: mieć czas na swoje pasje i mieć czas na imprezy. Alternatywą dla ściągania jest edukacja domowa. Żałuję, że w moich czasach nie była tak popularna jak obecnie. Będąc inteligentnym uczniem, możesz uczyć się samodzielnie w domu, a raz na jakiś czas jechać zdać egzamin.
Kup teraz: Ściąganie w szkole, Konrad Kobierski za 5,99 zł i odbierz w mieście Piaseczno. Szybko i bezpiecznie w najlepszym miejscu dla lokalnych Allegrowiczów.
Praktyczne sposoby na ściąganie w szkole. Jak wyglądałby sprawdzian bez ściągi? Dokładnie tak, jak czarownica bez miotły albo szkoła bez nauczycieli. Na naszej stronie znajdziecie mnóstwo "pomocy naukowych" niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania w szkole, a szczególnie na sprawdzianach. Przygotowałem również niezawodne sposoby ściągania, dzięki którym polubicie sprawdziany! Dla bardziej ambitnych zamieszczam skuteczne sposoby uczenia się, czyli jak zaplanować sobie czas, aby wystarczyło go na naukę i odpoczynek. Wady i zalety ściąg Niektórzy uważają, że korzystanie ze ściąg to jedynie sposób na usystematyzowanie materiału i poznanie luk we własnej wiedzy, a sam fakt posiadania takiego pomocnika, to swoista próba pokonania stresu. Ściąganie bywa w szkole traktowane różnie, najczęściej jednak jako łamanie zasad, które powinno być ukarane. Jedni nauczyciele spoglądają na korzystającego ze ściągi delikwenta z pobłażaniem, inni bezwzględnie zwalczają. Efekty są różne: od wyproszenia z sali egzaminacyjnej, przez zabranie ściągawki wraz z rozpoczętą pracą, po obniżenie oceny. Doświadczył tego każdy, kogo złapano na ściąganiu. Polecamy ten dział nauczycielom, by wiedzieli, co możemy wymyśleć! Sposoby na ściąganie mnożą się, ale istnieją też tzw. standardy: wypisanie najważniejszych informacji na dłoni, na karteczkach, które można łatwo schować w kieszeń lub w rękawie, zapisane harmonijki, mini ksero (małe formaty stron z książek czy zeszytów), albo ściąga napisana ołówkiem w książce, z której można korzystać podczas egzaminu. Bywa nawet tak, że najważniejsze zagadnienia z danej dziedziny grawerowane są na ... długopisie! Dziewczyny czasami wykorzystują swój strój i umieszczają ściągi pod... przezroczystymi rajstopami na wysokości uda - spódnica oczywiście nie może być wtedy dłuższa niż do kolan. Jak robić ściągi? Ściąga powinna być wykonana samodzielnie. Należy zacząć od uważnego przeczytania danego zagadnienia. Przemyśl to, co przeczytałeś! Po chwili przerwy zapisz tylko te informacje, które uważasz za najbardziej istotne, kluczowe dla danego zagadnienia, które podczas nauki sprawiają ci najwięcej kłopotów. Nie staraj się przepisywać wszystkiego!!! Używaj, jeśli to tylko możliwe, równoważników zdań. Po pewnym czasie odśwież sobie wiadomości zawarte na ściądze - wykorzystaj ją do powtórzenia wiadomości. Jeśli tak zrobisz, to okaże się, że choć masz ściągę w kieszeni (lub innym miejscu) wcale nie będzie ci potrzebna - wiadomości pozostaną w głowie. Jedna uwaga: opisany sposób jest dobry i skuteczny pod warunkiem, że zacznie się z niego korzystać odpowiednio wcześnie. Dlatego warto potraktować przygotowanie ściągi jako sposób uczenia się - ciekawszy i nie tak męczący jak zwykłe "wkuwanie". A oto kilka sprawdzonych metod korzystania ze ściągi: Podkładka Proste i skuteczne! Na normalnej kartce, takiej jak na klasówce, piszesz to, co chcesz. Tyle że twardym i ostrym ołówkiem. Teraz tylko opanować nerwy. Spokojnie przekładasz kartki jakby to była jedna z kartek sprawdzianu. Tak napisałem niejeden sprawdzian bez wpadki. Nawet z długopisem zamiast ołówka to działa tyle, że wyciągamy kartkę po czasie i traktujemy ją jako jedną ze sprawdzianu. Proste jest zawsze najlepsze! Czarna ławka Jeśli w klasie, w której piszemy sprawdzian, są czarne ławki, możemy pokusić się o napisanie ściągi na tej właśnie ławce. Gdy nauczyciel przechodzi - nic nie widzi, a my pod odpowiednim kątem możemy wszystko odczytać. Taśma Najlepiej jest wydrukować na komputerze ściągę czcionką mniej więcej 4pt, potem przykleić na świeżo wydrukowany tekst taśmę klejącą i delikatnie odkleić. Nadruk zostaje na taśmie i mamy ściągę ta taśmie! Teraz można zrobić z nią wszystko. Najlepiej nakleić na długopis, można też nakleić na ławkę albo na ręką itp. Ściąga nie do wykrycia! Linijka Ściągę umieszczamy na nieprzezroczystej linijce. Możemy ją położyć na ławce dołem do góry, a gdy nauczyciel idzie - wziąć ją (niby do narysowania kreski) i położyć normalnie. Sposób jest przetestowany na 100 losowo wybranych osobach. Różności Ściągę można umieścić w piórniku, w otwieranym kalkulatorze. Można też na kartce wpisać delikatnie wzory (i nie tylko). Sposób 1 Drukuje się ściągę na foli (kupuje się specjalną do atramentowych, laserowych) i wkłada do ust lub kładzie na ławce. Nie do wykrycia bo jest przezroczysta, widać tylko drobny maczek. Sposób 2 Jest to sposób podobno niezawodny, lecz go jeszcze nie próbowałem. Ściągę zwiniętą w harmonijkę po prostu trzymamy w ręce i przerzucamy ją na odpowiednie strony. Nauczyciel nawet nie podejrzewa, że ściągę można mieć w ręce !!! Sposób 3 Sposób dobry tylko (?) dla dziewcząt: na klasówkę lub inny sprawdzian ubieramy się w długą spódnicę i rajstopy. Na nogi (uda) naklejamy napisane na nie szeleszczącym papierze ściągi. Technika jest prosta - podczas egzaminu podkasamy spódnicę i... egzamin zdany! Sposób 4 Sposób podobny do 2 z tą harmonijką, tylko zamiast harmonijki robimy taki jakby dwustronny rulonik który potem sobie przewijamy. W sumie sposób jest lepszy od drugiego, bo ściąga jest bardzo mała i są mniejsze szanse na to, że podczas ściągania nam się rozleci. Rulonik można jeszcze przyczepić do dwóch zapałek, żeby się lepiej przewijało, albo przywiązać do niego nitkę, troszkę krótszą od ręki, a z drugiej strony przywiązać do ramiączka od stanika lub koszulki, wtedy jak nauczyciel idzie to prostujemy rękę i się ściąga chowa do rękawa. Wypróbowane na każdej klasówce. Sposób 5 Jest całkiem podobna do metody pierwszej, lecz trick polega na tym by nie wkładać ściągi do środka długopisu, tylko owinąć nią obudowę długopisu, a całą konstrukcję uszczelnić taśmą samoklejącą. Różnica między tym sposobem a metodą nr 1 polega na tym, że na mojej ściądze zmieści się 2x więcej informacji! Jeżeli będziemy pisać ściągę ołówkiem (automatem) 0,5 mm zmieścimy ok. 3x więcej informacji bez straty na czytelności "pomocy"! Sposób sprawdzany przez 3 lata na lekcjach historii, chemii i geografii (2 lata) :-). Żadnej wpadki!!! Sposób 6 Jeżeli szkoła wprowadziła identyfikatory, to ten sposób się przyda. Drukujemy ściągę na kompie, wkładamy w tylną ściankę identyfikatora. Jeszcze tylko wystarczy założyć na siebie bluzę z "frędzelkami", czyli sznureczkami i na końcu doczepiamy nasze cudo. Siadamy w ławce z odpowiednio odwróconym ident'em. Gdy coś chcemy odczytać, wystarczy schylić głowę i z powrotem odwrócić. Szczególnie na początku wprowadzenia identyfikatorów nauczyciele nic nie podejrzewają. Sposób 7 Łatwe i pożyteczne ! Gdy posiadamy piórnik z płaskim dnem o dużej powierzchni, wydrukowaną bądź napisaną ściągę przyklejamy od spodu. Gdy coś potrzebujemy, odwracamy piórnik. Sposób 8 Gdy mamy zegarek o dużej tarczy, możemy naszą ściągę nakleić na tarczę (ryzykowne), bądź karteczkę wsunąć pod niego. Wg mnie, może być problem z powtórnym włożeniem ściągi pod zegarek , ale warto wypróbować. Sposób 9 Na sprawdzian zakładamy koszulę z dużą "dziurą" między guzikiem a rękawem. Ściągę o odpowiednich wymiarach wklejamy w sekretne miejsce. Gdy coś potrzebujemy, wystarczy przybliżyć rękę. Sposób 10 Starannie wydrukowaną ściągę przyklejamy na dolnej część buta oklejamy taśmą i na sprawdzianie zakładamy nogę na nogę trzymając but w linii poziomej. Jest to skuteczne jeżeli siedzimy gdzieś przy końcu gdyż inaczej nie znajdzie zastosowania. Sposób 11 Ta technika polega na używaniu korektora w taśmie. Na wymienny wkład naklejamy wydrukowaną na komputerze ściągę gotowe ! Wkład można okleić z 2 stron. Sposób 12 Ściągę można umieścić w piórniku, w otwieranym kalkulatorze. Można też na kartce delikatnie wzory ( i nie tylko ). Sposób 13 Ściągę można umieścić w etui do okularów. Sposób 14 Ściągę umieszczamy na nieprzezroczystej linijce. Możemy ją położyć na ławce dołem do góry, a gdy nauczyciel idzie - wziąć ją (niby do narysowania kreski) i położyć normalnie. Sposób jest przetestowany na 100 losowo wybranych osobach. Sposób 15 Jeśli w klasie w której piszemy sprawdzian są czarne ławki, możemy sie pokusić o napisanie ściągi na tej właśnie ławce. Gdy nauczyciel przechodzi - nic nie widzi, a my po odpowiednim kątem możemy wszystko odczytać. Sposób 16 Jest podobny do sposobu drugiego. Jeżeli jesteśmy praworęczni, to lewą rękę kładziemy na blacie stołu, rozszerzamy lekko palce, gdzie odczytujemy dane ze ściągi zwiniętej w prostokątną harmonijkę. Kiedy nadchodzi Profesor łączymy palce ze sobą tak, że nic nie widać. Ściągę przekładamy palcem środkowym i wskazującym. Sposób wypróbowany na maturze, którą zdałem trzy lata temu. Sposób 17 Najlepiej jest wydrukować na komputerze ściągę czcionką mniej więcej 4, potem przykleić na świeżo wydrukowany tekst taśmę klejącą i delikatnie odkleić. Nadruk zostaje na taśmie i mamy ściągę ta taśmie! Teraz można zrobić z nią wszystko. Najlepiej nakleić na długopis, można też nakleić na ławkę albo na rękę itp. Ściąga nie do wykrycia !
Ściąganie jest oszustwem, ale oszustwem często koniecznym wobec oszustwa, którego ofiarami są młodzi ludzie. Bo szkoła, jej wymagania i to jak mówi o tych wymaganiach, to na ogół wszystko oszustwa, które mają zmusić młodych ludzi do robienia czegoś, na co absolutnie nie mają ochoty i co na ogół zupełnie nie przyda im się w życiu" - podsumował pedagog.
Kultura ściągania wrośnięta jest mocno w naszą rzeczywistość szkolną i uniwersytecką. Istnieje od dawna. Jest jak ugruntowany rytuał. Przyzwyczailiśmy się. Nawet pozwalamy ściągać. I tak erozja życia społecznego trwa, wdrażamy się w nią od małego. Udajemy, że nie widzimy ściągania. Tak jak nadzorca lub karbowy na plantacji z niewolnikami lub polu z chłopami pańszczyźnianymi. Ludzki pan... Jarek Szulski w książce "Nauczyciel z Polski" nazywa to kulturą folwarku. A skąd się ono bierze? Uczniowie i studenci źli? Bo dawniej, to panie, było lepiej? Ściąganie to efekt systemu edukacyjnego. Czy można to zmienić? Można. Tylko najpierw trzeba dostrzec a potem chcieć. Zdalne nauczanie tylko ujawniło problem polskiej edukacji. Nie widać ucznia, nie widać studenta, więc na pewno ściąga. Niech więc włączy kamerę i siądzie dalej od komputera. I niech lustro postawi za plecami, by było widać to, co ma na ekranie. Albo lepiej niech będzie druga kamera uruchomiona, z widokiem na pomieszczenie i urządzenie ucznia/studenta. O tak, my to już potrafimy przypilnować, że mucha nie siada... Albo nam się tylko tak zdaje, czego dowodem są najróżniejsze memy, krążące w sieci. A może by tak przeniknąć do grup studenckich pod fikcyjnym kontem? I zobaczyć co oni tam przed egzaminami kombinują. A może dla świętego spokoju i dla pozorów wysokiej jakości udawać, że nie wiemy nic o ściąganiu? Nawet nie myśleć. Tak będzie lepiej. Bo jak ktoś zadaje pytania i zastanawia się, to są tylko z tego same kłopoty. No bo to trzeba by jakieś działania podjąć. A i władza może krzywo spojrzeć. I kazać rozwiązać ten problem. A tak, nic nie widać, problemu nie ma czyli wszystko jest znakomicie. Poproszę order. Niżej film z zapisem z webinarium. Podaję bardzo prosty sposób jak uniemożliwić ściąganie. Bardzo prosty sposób. Webinarium jest niby o ściąganiu i zapobieganiu temu zjawisku. Ale tak na prawdę jest o edukacji. Kto chętny, niech obejrzy. I się wypowie. Dyskusja to trudna ale bardzo dobra rzecz. Dostępna za darmo i dla każdego. Notka o autorze: Stanisław Czachorowski jest biologiem, ekologiem, nauczycielem i miłośnikiem filozofii przyrody, profesorem i pracownikiem naukowym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, a także członkiem grupy Superbelfrzy RP. Prowadzi blog Profesorskie Gadanie:
huEQ.